Dzieciaki uwielbiają wszystkie nowości, szczególnie te brudzące i bałaganiające. Zabawy w kaszy i grochu może nie należą do najbardziej brudnych, ale bałagan może powstać. Dostaliśmy podpowiedź, że można Marysię wsadzić czasem do miski z ryżem czy kaszą. Z jednej strony odwrażliwia sobie rączki i nóżki (szczególnie te drugie), z poza tym manipuluje dużo rękami, przesypuje, miesza, co ma także ogromnie znaczenie. Kiedyś już tego próbowaliśmy, ale miałam kilka małych pojemników i wkładaliśmy tam tylko ręce (czytaj: wysypywaliśmy wszystko na podłogę), więc teraz mamy 2-3 duże miski i dziecko wchodzi do nich całe. Zabawy i radości co nie miara. Najpierw robiłam to w salonie, ale trudniej ogarnąć porozsypywaną kaszę z całego prawie mieszkania 🙂 , zatem zamykamy się z naszym jedzonkiem w łazience – łatwiej sprzątnąć. 🙂

 1Kilka dni temu Marysia sama bawiła się soczewicą.

2Dziś wspólne zabawy i trzy miski z: soczewicą, kaszą jaglano-jęczmienną i makaron świderki. Marysi nie wystarczyła miska, w której siedziała, jak już trochę się pobawiła, to wychyliła się ze swojej, przyciągnęła (!!) drugą i zaczęła się bawić kaszą z sąsiedniej miski.

3 „Jasiu! mój makaron jest fajny, a Ty co tam masz? „

Jakość zdjęć jest kiepska, ale robiąc je musiałam jednocześnie pilnować, żeby nie powypadali z tych misek w poszukiwaniu zagubionych ziarenek 🙂